www.gsf-foto.pl

qm0szka · Wysłany: Pią 9:46, 06 Mar 2009 Temat postu: Przez moje ręce przeszły...

Kazdy z nas ma rozne poczatki przygody z fotografia i na roznym sprzecie pracowal.

Jak to bylo kiedy zaczynalismy?
Jak jest teraz?
I co bylo po drodze?

Piszmy Very Happy

P.S. Ankieta miala wiecej pozycji, ale niestety forum ma limit, wiec ograniczylam sie do tych modeli co widac.

qm0szka · Wysłany: Pią 10:02, 06 Mar 2009 Temat postu:

Moje poczatki to Zenit ET mojej mamy Very Happy

Nie dzialal w nim swiatlomierz, wiec uczylam sie robic zdjecia 'na czuja' - mama poinstruowala mnie w jakich warunkach jaka przyslona i czasy i sie pstrykalo, az do zajechania sprzetu, czyli do okolic roku 2001 - przestal ostrzyc, bo prawdopodobnie przy ktoryms czyszczeniu poruszylam lustro Confused

.

W miedzyczasie byl polautomat Vivitar 35 mm - cos podobnego do smieny, z kilkoma programami tematycznymi na obiektywie (slonko, chmurka, etc.) i z wbudowana lampa blyskowa (!), ktora wlaczalo sie recznie (nie bylo trybu auto).

<- relikt przeszlosci - ten Vivitar robi naprawde fajne zdjatka

Gdzies w tych okolicach pojawila sie kompaktowa Praktica - tzw. idioten kamera.

Nastepnie przesiadlam sie na lustrzanka mojego brata - Praktica z obiektywem Vivitar zoom (nie pamietam zakresu ogniskowych). Rowwniez z niedzialajacym swiatlomierzem. Na tym sprzecie jechalam do 2005 r.

<- owa praktica z innym szklem

<- przyzwoite vivitarowe szkielko uzytkowane przeze mnie

Rok 2005, rok naszego slubu. W prezencie dostalismy 2 aparaty: analoga Nikona F75 z 2 nikkorami 28-80 mm i 70-300 mm i cyfre Olympusa Camedia 765 Ultra Zoom. Jak to bywa w tych czasach, gore wziela tansza technologia - C765UZ i tym pstrykalam do stycznia tego roku.
Bylam naprawde zadowolonoa z C765UZ, mimo, ze najwyzsze iso w nim to 400, to udalo mi sie zrobic nim kilka naprawde fajnych zdjec - m.in. dzieki punktowemu pomiarze swiatla i 10-krotnemu zoomowi (odpowiednik ponad 300 mm).
Obecnie ten aparat uzytkuje moja mama.

Nikon byl uzywany na poczatku jego posiadania, a potem naprawde sporadycznie. W pewnym momencie tele został sprzedany i teraz na poleczce stoi F75 z 28-80 mm i zbiera kurz, ale nie sprzedam go, bo mam do niego sentyment i jest jedynym moim analogiem w kolekcji (poza smiena), ktory jeszcze dziala.

W 2008 roku okazjonalnie robilam na Sony a100 mojego brata. W zestawie byly 3 obiektywy + lampa. Obiektywy, to kit z a100 i 2 tamrony, niestety nie pamietam jakie Embarassed

Pamietam, ze byl szeroki kat, standard i tele.

Od stycznia posiadam Nikona D60 z kitem 18-55 mm VR.

bzzzzzz · Wysłany: Pią 11:17, 06 Mar 2009 Temat postu:

Moje przygody sprzętowe były całkiem inne Very Happy

Zaczęło się chyba jak u większości pstrykaniem zwykłym analogiem bez żadnych ustawień tylko jeden przycisk uwolnienia migawki.

Później przyszedł czas na cyfrę był to rok chyba 2000 marki nie pamiętam ale było to coś śmiesznego jedyny wyświetlacz jaki miał to licznik zdjęć Very Happy

i przycisk ładowania lampy, zdjęcia z niego były makabryczne Very Happy

ale cyfrowe Very Happy

Następnie małpka Samsunga też stary sprzęt ale zdjęcia wychodziły z nich bardzo udane, kolory były żywe i realistyczne.

Czas na lustra od początku do dziś pracuję na Canonach pierwszy z nich do EOS 300D poczciwa wielka puszka Very Happy

jakaś roczna przygoda a raczej wtedy nauka co to przysłona itp Very Happy

pierwszy mój kontakt z lustrami był taki "a gdzie tu jest cyfrowy zoom" Very Happy

Później przyszedł gdzieś na dobre dwa lata EOS 350D bardzo dobra puszka zrobiłem nią blisko 150 tys. fot i nadal działa Very Happy

bardzo polecam sprzęt lepszy niż EOS 400D z którym miałem później krótką przygodę.

Jakieś półtora roku temu zapisałem się do szkoły o kierunku Fototechnik tam także pracowałem trochę w ciemni i na analogach dużo obrazkowych i chwile w plenerze na Canonie EOS 300.

Od roku pracuje na EOS 40D i przyznam fajna puszka w tej cenie jaka jest.

Plany na przyszłość EOS 50D albo jak będzie przypływ gotówki to EOS 5D Mk II no i założenie studia fotograficznego.

qm0szka · Wysłany: Pią 11:32, 06 Mar 2009 Temat postu:

Aha, niekiedy gdy trzeba aparat zostawic w domu, zdarza mi sie robic niebrzydkie zdjecia komorka (SE 750i) Very Happy

Don Corleone · Wysłany: Pią 12:05, 06 Mar 2009 Temat postu:

Zaczynałem tak na poważnie Nikonem D60 i kitem 18-55, którego mam do teraz. Gdzieś w takzwanym "międzyczasie" pojawiła się Sigma 70-300 APO Macro. W planach jest D300 ale pewnie kupię D80.

qm0szka:
Bądźmy poważni. Wiesz do czego służy telefon komórkowy? Zupę w pralce gotujesz? Wink

gazelka · Wysłany: Pią 14:58, 06 Mar 2009 Temat postu:

to ja krótko i zwięźle Smile

kodak - czasy jak na kolonie jeździłam Smile

Agfa ePhoto CL30 Clik! - mój pierwszy cyfrowy aparat rok 2000
Minolta DiMAGE S414 - wysłużona dimażka Smile

HP PhotoSmart R818 - kupiony pod koniec 2006 roku z obudową do podwodnych zdjęć Wink

zabieram go na wyprawy kajakowe Wink

Olympus E-510 koniec marca 2008 od tej pory zaczęłam więcej focić Very Happy

coś czytać, uczyć się przez oglądanie innych prac, cieszyć fotografią i bawić w zwariowane sesje Very Happy

korek · Wysłany: Pią 22:15, 06 Mar 2009 Temat postu:

Nie aparat robi zdjęcia, a fotograf, ale jak już mówić, no to lecimy:
- taka zabawa w stylu małpa z aparatem zaczęła się ze 2 lata temu Kodakiem cyfrowym
- co i jak nauczyłem się na Nikonie D40 + 18-55 rok później
- potem doszedł 55-200 VR i Helios 44m (tak, tak)
- odkrywam "analoga" F75 + jakaś sigma 28-135, bodajże

morawiec · Wysłany: Sob 9:28, 07 Mar 2009 Temat postu: Poczatki

Ja swoja przygode zaczem na Sony S90 calkiem fajny aparacik ;]
sluzyl mi prawie 3 lata. Potem pojawilo sie Lustro Sony 200 z obiektywem 17-70 3,5-5,6 .Do niego dokupilem sobie lampe "56" i obiektyw tele. sony 75mm-300mm.2 tyg temu zrobilem sobie takie niewielkie studio. W przyszlosci mysle o sony 900 ale pewnie skoczy sie na sony 700. Crying or Very sad

Retro321 · Wysłany: Sob 11:24, 07 Mar 2009 Temat postu:

ja zaczynałem skromnie od małpki canona (PS A510), służył mi przez wiele lat. sporo się można było na nim zresztą nauczyć, bo tryb manualny miał, a i jakość zdjęć naprawdę w porządku. Smile

dopiero rok temu na wakacje przeniosłem się na lustrzankę, długo zastanawiałem się między nikonem d40, a alfą 300 (lub a200, byle nie a350 Razz

), ostatecznie jednak przemówiły za mną plusy "sonolty", wobec czego zdecydowałem się właśnie na a300. zaczynałem z kitozaurem 18-70, później dokupiłem jeszcze minoltę 70-210 i póki co taki zakres mi wystarcza, brakuje tylko czegoś z ultra szerokiego kąta, ale no cóż, to już nie na moją kieszeń... Razz

obecnie poluję jeszcze na lampę i gripa. Smile

horhe · Wysłany: Śro 1:38, 11 Mar 2009 Temat postu: A to moja historia :

lata 90` canon kompakcik analogowy
- pierwsze foty
Następnie:

SONY DSC-H1

Potem:

Sony Alpha 100

Obecnie:

Canon 40 D

A teraz :

Zorka 4

To taka krótka historia mojej pasji - teraz przymierzam się do fotografii analogowej, bo mam możliwości a chce poznać to od początku! a nie tylko cyfrak!!!

Agathe84 · Wysłany: Śro 18:23, 11 Mar 2009 Temat postu:

Zwięźle krótko i na temat :

ZENITH TTL - nadal sprawny lecz bez lampy
Fuda 330 - małpka zabierana niegdyś na obozy i wycieczki
Minolta DiMAGE Z1 - pierwsza cyfrówka mojego "ex" Razz

KODAK ZD710 - mały i o dziwo bardzo wytrzymały. Przejechał ze mną kilka krajów
Canon 400D + standard 18-55 - sprawiłam go sobie na Gwiazdkę i od tej pory zaczęło się moje uzależnienie
czasami jeszcze robię zdjęcia Sony A350 z obiektywem 18-70

prz3mo · Wysłany: Nie 22:06, 15 Mar 2009 Temat postu:

Pierwsze zdjęcie jakie w życiu "pstryknąłem" było zrobione chyba Smieną i było to pewnie z 20 lat temu, jak byłem mały Smile

dzural · Wysłany: Czw 9:15, 19 Mar 2009 Temat postu:

Moja "przygoda" z fotografią zaczęła się jeszcze w 6 klasie podstawówki kiedy to zapisałem się do kółka fotograficznego. Nauczyłem się tam robić zdjęcia i wywoływać na sprzęcie typu KROKUS 3, KROKUS 4, korzystanie z suszarki fotograficznej oraz koreksu itp.
Aparaty to:

SMIENA 8M
ZENITH
CANONMATE
OLYMPUS C-4000 (w tej klasie uważam że jeden z lepszych)
a obecnie SONY A100 + graty do niego

Aharai · Wysłany: Pon 12:11, 23 Mar 2009 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Po kolei:
Zenit 312 - pierwszy aparat, oprócz tego obiektyw 1000 - próby astrofotograficzne
Canon EOS 500N - kupiony po skończeniu liceum, wraz z obiektywem Tamron 28-200,
Minolta Dimage Z5 - całkiem sympatyczna zabawka
Canon EOS D350 - sprawdza się, obecnie z niego korzystamy najczęściej, wraz z obiektywem 28-300, szkłami m42, pierścieniami makro, a zdjęcia w RAWie
Kiev 88 - mieliśmy przez kilka miesięcy, sprawdzał się choć strasznie ciężki, lepiej fotografuje się nam średni format lustrzankami dwuobiektywowymi
___________________________
A w międzyczasie zaczęliśmy zdobywać starsze aparaty, wszystkie sprawne, działają, robią całkiem sympatyczne zdjęcia
Reflekta II - 6x6, bardzo sympatyczny aparat, jest podgląd głębi ostrości na matówce, wygodny w obsłudze, ma przewód do lamp
Voigtlander Brillant - 6x6 niestety bez podglądu ostrości, mały i lekki,
Balda Rollbox - 6x9, odpowiednik obecnych kompaktów, tylko 2 czasy - B i 1/50 Smile

Zorka 2c - wraz z lampa, niestety nie mamy żarówek,
Exa 1b - sympatyczny aparat z kominkiem
Super Baldina - ze szkłami Carl Zeissa - Tessar, nie składa się, migawka wyzwalana wkrętakiem, zdjęcia wychodzą ładne :d
Analogowy aparat w obudowie podwodnej - szczelność sprawdzona do 33 metrów
Światłomierz z lat 30-tych, filtry (w tym IR), soczewki makro, statyw itp itd

szmydziu

To ja też krótko, zwięźle i na temat.
Od 2005-2008 - Olympus C725 ( taki bardziej zaawansowany kompakt cyfrówka )
2008-2009 - pożyczane od znajomych Samsung D70 ( kompakt za 200 zł ) i czasami Sony Alpha 200
2009 - Nikon F65 + Sigma 28-80 i pożyczony Zenit 11 + Helios 44/2 ( czyli analogowo bardzo )

W planach jakiś Nikon D80 lub D200 od wakacji.